Bezdomny ukrywał się przed sądem po kradzieży sprzętu z piekarni. Wpadł przypadkiem po półtorej roku

Mikołowski policjant dojeżdżając do pracy natrafił na jednego z dwóch sprawców kradzieży wartych kilka tysięcy złotych maszyn z piekarni na wózku na złom. Mężczyzna wpadł po prawie półtorej roku od zdarzenia.

Dzielnicowy z centrum Mikołowa Piotr Haśnik w porannej drodze na służbę w powiatowej komendzie zauważył w rano w drodze do jednostki poszukiwanego przez sąd bezdomnego 54-latka, który razem z 52-letnim kolegą dokonali w listopadzie 2021 roku kradzieży krajalnicy do chleba i agregatu wartości 4500 złotych wywiezionych na wózku z okolicznej piekarni-cukierni.

Rzeczony dzielnicowy dzięki długiemu doświadczeniu zna dobrze problematycznych mikołowian.

Mężczyźni porzucili maszyny w zaroślach, prawdopodobnie chcąc oddać je później na złom - wróciły jednak do właściciela. Jego kompan został zatrzymany dzień po włamaniu i dobrowolnie poddał się karze; on sam jednak postanowił się ukrywać i pomimo wydanego kilka tygodni temu skazującego wyroku nie stawił się na zasądzone sto dni więzienia.

forinty węgierskie

Może Cię zainteresować:

Wybrał 112, bo zgubił telefon. Potem obiecywał policjantom śmierć i... węgierskie forinty

Autor: Redakcja

28/02/2023

Rozbój mikołów 27 02 2023 1

Może Cię zainteresować:

Pijacki eksces zmienił się w rozbój. Kolejny bezczelny złodziej alkoholu złapany w Mikołowie

Autor: Redakcja

26/02/2023