Czterech samorządowców z woj. śląskiego we władzach „Tak dla Polski”. Do ruchu wstąpił też szef Metropolii. „W Poznaniu byłem prywatnie”

Ruch Samorządowy - Tak dla Polski – to nowe stowarzyszenie powołane przez ok. 300 prezydentów, burmistrzów i wójtów z całego kraju. W jego władzach jest w sumie 5 przedstawicieli województwa śląskiego. Członkiem „Tak dla Polski” został również przewodniczący Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.

"Tak! Dla Polski"
Tak dla polski

O przedsięwzięciu pod nazwą Ruch Samorządowy – Tak dla Polski napisaliśmy jako pierwsi w ubiegłym tygodniu. Jego liderem został prezydent Sopotu, Jacek Karnowski, a w zarządzie, obok prezydentów Wrocławia czy Poznania, znalazł się także Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca. Jeszcze ciekawiej wygląda rada polityczna ruchu, w której widnieją nazwiska Andrzeja Dziuby, prezydenta Tychów, Zygmunta Frankiewicza, senatora KO i byłego prezydenta Gliwic, a także Marcina Krupy, prezydenta Katowic oraz Andrzeja Płonki, starosty bielskiego. Radą kieruje Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, są w niej również prezydenci między innymi Białegostoku, Rzeszowa, Łodzi, Wałbrzycha czy Opola.

„Cele? Wybory do sejmiku, Senatu, może do Sejmu”

Swoją obecność podczas środowej inauguracji ruchu w Poznaniu potwierdził także szef GZM, Kazimierz Karolczak. „Uznałem, że tam, gdzie w grę wchodzą postulaty poprawy jakości i warunków funkcjonowania samorządu, mogę wykorzystać własne doświadczenie: tak polityczne, jak i samorządowe” – mówi.

– Do tej pory żadna z partii nie podejmowała tej problematyki, a z każdym rządem sytuacja tylko się pogarszała. Dziś stała się bardzo trudna, dlatego widzę sens w tej inicjatywie – wyjaśnia Karolczak. Przypomina, że wcześniej był również członkiem powołanego przez Dziubę stowarzyszenia „Łączy nas samorząd”, które zjednoczyło się z innymi podobnymi w ruch, na czele którego stanął prezydent Sopotu.

Oprócz postulatów, o których mówi Karolczak, „Tak dla Polski” ma jednak również stricte polityczne cele. „Chcemy dzięki temu doprowadzić do synergii sił demokratycznych w wyborach do sejmików, ale także do Senatu i być może do Sejmu” – mówi Karnowski. Zadaniem Ruchu ma być doprowadzenie do startu w wyborach pod jednym opozycyjnym szyldem, w podobnej formule, jaką był „pakt senacki”.

– Ale jeśli uznamy, że propozycje dla samorządów nie są satysfakcjonujące, rozważymy start samodzielny – mówi jeden z twórców „Tak dla Polski!”.

„Wziąłem dzień urlopu

– Dziś, niezależnie od opcji politycznej, samorządowcy mówią jednym głosem. Ten głos jest także skierowany do partii opozycyjnych, by poszły razem z nami do wyborów – potwierdza Chęciński.

Co ciekawe jednak, Karolczak nie zakłada zaangażowania w polityczną działalność ruchu. Podkreśla, że w „Tak dla Polski” nie reprezentuje GZM, w Poznaniu był prywatnie.

– Wziąłem dzień urlopu, pojechałem prywatnym samochodem. Nie mogę i nie zamierzam łączyć działalności politycznej z kierowaniem GZM – mówi. – Jedyny polityczny aspekt ruchu, jaki widzę, to platforma współpracy i politycznego lobbingu na rzecz samorządów.