Historia już oceniła. Tychy poza Unią byłyby na Syberii albo w Serbii [OPINIA]

20 lat po wejściu w szeregi UE nasze miasto jest w niezłym stanie, choć pozostaje jeszcze wiele do zrobienia. Czy byłoby to możliwe, gdyby Polska poszła - jak to sugerują niektórzy - "swoją drogą"? Wydaje się, że ta droga prowadziłaby w najlepszym przypadku w ślepy zaułek historii - a pewnie i w czułe ręce słowiańskich braci.
Flaga UE

Dwadzieścia lat po akcesie do Unii Europejskiej Polacy nadal są jednym z najbardziej proeuropejskich narodów wspólnoty, jednak entuzjazm z czasów debiutu ustępuje stopniowo miejsca kalkulacjom i dysputom; coraz częściej zaczynają pobrzmiewać mniej lub bardziej poważne nawoływania do buntu wobec "biurokratów z Brukseli" czy wręcz wystąpienia ze wspólnoty.

Przez te minione dwie dekady tempo zdarzeń często przyspieszało niesamowicie, innym razem zaś świat stawał w miejscu czy wręcz się cofał. Podobnie było z rozwojem polskich gmin i miast. w tym także i Tychów; kołem zamachowym tych zmian była głównie i przede wszystkim akcesja do Unii Europejskiej. Kto twierdzi inaczej, jest według mnie zaślepiony złością.

Reprezentuję młode pokolenie, ale "załapałem się" na widok przegubowych Ikarusów i Jelczy na wyjeżdżonych drogach, rozbitego placu Baczyńskiego, targowiska przezwanwgo "plac Balcerowicza" nieopodal stacji Tychy Miasto i młodzieży bez pracy i perspektyw urzadzajacej sobie bójki osiedle kontra osiedle. Tak mniej więcej wyglądały Tychy w pierwszych latach XXI wieku.

Pamiętam też wczasowy rodzinny wyjazd na leżąca parę rzutów beretem od nas Słowację w 2003 roku, na który rodzice musieli wyrobić mi paszport. A starsze roczniki zapewne pamiętają sytuację gospodarczą powstałą po rozpoczęciu wygaszania kopalń w końcu lat 90. i bezrobocie sięgające dwudziestu procent - obecnie są to marginalne liczby. I można pwioczycz że te miejsca pracy daje niepewny, zewnętrzny kapitał - ale skąd mieliśmy niby wyczarować własny? Może znów rozwijać się na kredyt. jak za Gierka? Polskie firmy zresztą też wiele skorzystały z funduszy i innych form wsparcia nie mówiąc o infrastrukturze i możliwości wolnego, bezcłowego handlu z prawie całym kontynentem.

Z kolei władze miasta pozyskały od tego czasu prawie 1,6 miliarda środków - to mniej więcej półtorej raza tyle, co cały tegoroczny budżet Tychów. Wiele pozostaje jeszcze do zrobienia, by w Tychach żyło się jak w średnim mieście Niemiec czy Francji - jednak skala odnowy, jaka zaszła w mieście jest olbrzymia i nie trzeba o tym nikogo przekonywać - tej okazji po prostu nie dało się zepsuć, nawet gdyby rządzili tutaj najwięksi partacze czy aferzyści (na szczęście także pod tym względem nie było aż tak źle).

Przed Unią stoją obecnie gigantycznych rozmiarów dylematy - jak pogodzić ekologię z ekonomiką? Jak wspólnie się zbroić? Co z migrantami? Ile władzy ma właściwie mieć Unia? I tak dalej. i tak dalej. Są to kwestie powszechnie znane i omawiane w polskim społeczeństwie - ponieważ są to już nasze sprawy. Czasy bycia w Le wspólnocie na pół gwizdka dawno już minęły i trzeba się z tym liczyć. Niestety, jest to też świetna pożywka dla różnej maści krzykaczy, demagogów i wrogiej propagandy, które ujawniają się głównie w internecie - z którego 20 lat temu nie korzystały jeszcze masy. tak jak dzieje się to dziś.

Jak wyglądalibyśmy dziś będąc poza UE? Trudno to sobie wyobrazić, ale moim zdaniem kraj mógłby przypominać większą wersję Mołdawii - najbiedniejszego kraju kontynentu rozdartego politycznym chaosem - albo Serbii. radzącej sobie jako tako gospodarczo, jednak do cna skorumpowanej. Podobnie jak w obu tych państwach zmagalibyamy się pewnie z rosyjską agenturą i wielmożnymi oligarchami. A w tyskich fabrykach montowanoby azjatycką tandetę i rosyjskie auta, a na czele miasta stałoby bezwolne faktotum warszawskiego "rządu jedności narodowej" o silnej ręce...na szczęście to tylko fantazja.

Reasumując - nikt nie oczekuje dziś od nikogo by, podobnie jak za PRL, machać na 1 mająla ostentacyjnie flagą (tym razem nie czerwoną a niebieską) i śpiewać pieśni (zamiast "Międzynarodówki" - "Ody do radości"). Należy się jednak zastanowić nad słowami byłego prezydenta Kwaśniewskiego, który wierzy w to, iż historia pokaże. że wejście do struktur unijnych było jednym z najbardziej pozytywnych decydujących momentów w historii naszego państwa i narodu. Sam za siebie niech mówi fakt, że z poglądem tym zgadzali się swego czasu lewicowy rząd i Jan Paweł Ii.

Trolejbus na XX-lecie Polski w UE w Tychach

Może Cię zainteresować:

Eurotrajtki zaakcentują XX-lecie Tychów w UE

Autor: Arkadiusz Korejwo

30/04/2024

Michal gramatyka

Może Cię zainteresować:

Michał Gramatyka liderem śląskiej listy Trzeciej Drogi w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Mirosław Suchoń zostaje w Sejmie

Autor: Szymon Karpe

01/05/2024

Europejski Kongres Gospodarczy 2

Może Cię zainteresować:

XVI Europejski Kongres Gospodarczy odbędzie się od 7 do 9 maja 2024 r., jak zwykle w MCK i Spodku w Katowicach. Zapowiedzieli się m.in. Ursula von der Leyen i Donald Tusk

Autor: Katarzyna Pachelska

02/05/2024