Policyjny pościg za mieszkańcem Bierunia w Oświęcimiu. Powodem głośny wydech w bmw

Policjanci z oświęcimskiej komendy policji zatrzymali mieszkańca powiatu bieruńsko-lędzińskiego podejrzanego o jazdę samochodem po narkotykach. Uwagę mundurowych zwrócił głośny wydech w bmw zatrzymanego.

KPP Oświęcim
Policyjny pościg Oświęcim

Jak informują policjanci do zdarzenia doszło we wtorek, 12 lipca 2022 r., przed godziną 20.00. Mundurowi patrolujący rejon osiedla Chemików w Oświęcimiu zwrócili uwagę na głośno działający wydech samochodu marki bmw, który jechał ulicą Olszewskiego. Policjanci wydali kierowcy bmw polecenie zatrzymania się na pobliskim parkingu. Kierowca dał znak, że zrozumiał sygnał funkcjonariuszy, po czym gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać w kierunku Starego Miasta.

Policyjny pościg za kierowcą

Policjanci natychmiast ruszyli w pościg za niesfornym kierowcą, który ani myślał o zatrzymywaniu się. Uciekający wielokrotnie łamał przepisy ruchu drogowego wyprzedzając m.in. na podwójnej ciągłej, skrzyżowaniach oraz przejściach dla pieszych. Policjanci zatrzymali kierowcę dopiero w Babicach na ulicy Śląskiej, gdzie bmw skręciło w boczną uliczkę, na której prowadzony remont jezdni uniemożliwił kierującemu szybką jazdę.

Amfetamina w organizmie zatrzymanego

Po zatrzymaniu okazało się, że uciekającym kierowcą był 23-letni mieszkaniec powiatu bieruńsko-lędzińskiego. Przeprowadzone badanie przy użyciu alkosensora nie wykazało u kierowcy zawartości alkoholu w organizmie. Natomiast badanie testerem narkotyków wykazało zawartość amfetaminy w organizmie zatrzymanego. Mundurowi pobrali krew kierowcy w celu dokładnej analizy zawartości środków odurzających. Zatrzymany trafił do oświęcimskiej komendy Policji, jego bmw zostało zabezpieczone.

– Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie po użyciu środków odurzających grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, natomiast o wiele surowsze konsekwencje grożą za niezatrzymanie się do kontroli drogowej. Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności – informują policjanci.