Pomoc służb ze Śląska na granicy polsko-białoruskiej. Czy uda się opanować kryzys migracyjny?

Mundurowi z całej Polski, również z województwa śląskiego, są zaangażowani w działania na polsko-białoruskiej granicy. Na której trwa kryzys migracyjny, wywołany przez reżim Aleksandra Łukaszenki.

Twitter / Straż Graniczna
20211109 225144

Dotąd działania służb na granicy polsko-białoruskiej wspierało kilku żołnierzy 13. Śląskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej. Razem z nimi w teren pojechały maszty oświetleniowe oraz agregaty prądotwórcze.

We wtorek, 9 listopada, zapadły kolejne decyzje związane z działalnością Terytorialsów na granicy.

- Nie zaszła potrzeba, aby wysłać od działań kolejnych żołnierzy z 13. Śląskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej - poinformowała Monika Krasińska-Ligejka, rzeczniczka Śląskiej Brygady WOT.

Była jednak możliwość, że na granicę Polski i Białorusi pojadą np. specjaliści od obsługi łodzi oraz dronów. Niewykluczone, że trafią tam wkrótce, aby zmienić mundurowych z innych części Polski.

Na granicy Polski z Białorusią działają także policjanci z województwa śląskiego. Pod koniec października Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach informowała, że do działań skierowano mundurowych z Gliwic.

- Na granicy działają policjanci z całej Polski, o szczegółach nie informujemy - przekazało nam jedynie biuro prasowe KWP w Katowicach.

Reżim Aleksandra Łukaszenki sprowadza migrantów na granicę

Przypomnijmy, że reżim Aleksandra Łukaszenki ściąga na Białoruś tysiące migrantów, których przewozi w okolice granicy z Polską. Ludzie, którzy chcą zacząć lepsze życie na terenie Unii Europejskiej, próbują przedostać się do Polski, a później dalej do Niemiec, Francji czy Holandii.

W ostatnich dniach polsko-białoruski konflikt, który premiera Mateusz Morawiecki nazywa wojną hybrydową, nasilił się. Służby reżimu zebrały w okolicach Kuźnicy tysiące migrantów, którzy siłą - łopatami, siekierami, powalonymi konarami - próbowali sforsować zasieki.

Przejście graniczne w Kuźnicy zostało zamknięte do odwołania. Podróżni muszą kierować się do Bobrownik lub Terespolu.

Działania reżimu Aleksandra Łukaszenki jednogłośnie potępiła Polska, a także inne kraje oraz instytucje Unii Europejskiej.

- Białoruś musi przestać narażać życie ludzi. Instrumentalizacja przez Białoruś migrantów, do celów politycznych, jest niedopuszczalna - powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.