To były bardzo udane hokejowe mistrzostwa

- Turniej w Tychach zakończył się sukcesem sportowym i organizacyjnym – zaznacza Mirosław Minkina, prezes Polskiego Związku Hokeja na Lodzie.

Prezes i marszalek

Od 26 kwietnia do 1 maja na Stadionie Zimowym w Tychach trwały 2022 IIHF Mistrzostwa Świata w Hokeju na Lodzie Dywizji IB. Reprezentacja Polski zdobyła złote medale i awansowała na zaplecze Elity. Spodziewał się pan, że Biało-Czerwoni będą się tak dobrze spisywać?
MIROSŁAW MINKINA: Kadra Narodowa zrealizowała cel, jaki był wcześniej założony a my, jako związek, zrobiliśmy wszystko, aby nasza drużyna miała, jak najlepsze przygotowania do najważniejszego turnieju ostatnich lat. W poprzednim roku odbył się u nas Turniej Trójmorza i EIHC Christmas Cup, hokeiści pojechali także do Słowenii. Przed rozpoczęciem Mistrzostw Świata w Tychach, drużyna rozegrała sparingi z Austrią i Rumunią. Zespół rywalizował z bardzo mocnymi drużynami. To wszystko procentowało. Byliśmy najwyższej sklasyfikowanym zespołem w rankingu IIHF ze wszystkich drużyn biorących udział w turnieju i od początku podkreślaliśmy, że celem jest zajęcie pierwszego miejsca i awans. Nasi hokeiści pokazali klasę i to mnie bardzo cieszy.

Przed rozpoczęciem mistrzostw pojawiły się głosy, że kibice będą bojkotować mecze ze względu na ceny biletów ((normalny i ulgowy kosztowały odpowiednio 89 i 49 zł). Jest pan zadowolony z frekwencji na trybunach podczas turnieju?
Decydujący mecz mistrzostw z Japonią na Stadionie Zimowym w Tychach obserwował komplet publiczności. Podobnie było w przypadku wcześniejszego meczu z Ukrainą. W efekcie polityki cenowej i kampanii reklamowej online nastawionej na efekt, organizator zrealizował wytyczone cele frekwencyjne i budżetowe. Co więcej, na trybunach pojawiło się sporo rodzin z dziećmi, a to grupa, o którą powinien zabiegać najbardziej polski hokej, nie tylko reprezentacyjny, ale i klubowy.

Mistrzostwa były transmitowane w TVP Sport. Czy mecze cieszyły się zainteresowaniem widzów?
Tak i to bardzo dużym. Mecz Polska – Japonia w TVP Sport obserwowało 183 tys. widzów, a w szczycie aż 361 tys. widzów. Sporo osób oglądało spotkanie Biało-Czerwonych z Ukrainą. Średnia oglądalność to 140 tys. widzów, a w szczycie 283 tys. widzów. Dodatkowo, media bardzo szeroko rozpisywały się o polskiej reprezentacji. Ekwiwalent reklamowy za okres od 1 kwietnia do 3 maja, wyniósł według danych Instytutu Monitorowania Mediów 7,8 mln zł. Co ciekawe, w tym okresie wszystkie publikacje dotyczące hokeja na lodzie w Polsce były warte aż 17,4 mln zł.

Niektórzy z kibiców narzekali na to, że podczas turnieju nie była prowadzona sprzedaż pamiątek i gadżetów.
Ubolewam nad tym, ale żadna firma nie była gotowa zakupić licencję. Poza tym muszę podkreślić, że wszelkie działania dotyczące organizacji turnieju były konsultowane z Międzynarodową Federacją Hokeja na Lodzie i agencją Infront, zarządzającą prawami marketingowymi, handlowymi, telewizyjnymi i cyfrowymi do turnieju. IIHF i Infront miały decydujące zdanie w kwestiach związanych z organizacją mistrzostw i po raz pierwszy w historii naszej współpracy nie zgłosiły żadnych uwag.
Chciałbym jeszcze dodać, że bardzo ważne było wsparcie samorządu. Partnerami Mistrzostw Świata były Województwo Śląskie, Ministerstwo Sportu i Turystyki, miasto Tychy, miasto Katowice i Hotele Diament. Przedstawiciele partnerów regularnie gościli na Stadionie Zimowym w Tychach i oni także byli zadowoleni z organizacji turnieju. Osobiste podziękowania należą się panu Jakubowi Chełstowskiemu, marszałkowi województwa śląskiego, panu Andrzejowi Dziubie, prezydentowi Tychów oraz panu Marcinowi Krupie, prezydentowi Katowic.