Tyski samorząd wraz z Unią Metropolii Polskich i Związkiem Miast Polskich sprzeciwia się „Lex Czarnek”

Miasto Tychy wspólnie ze ZMP i UMP walczą o to, żeby „Lex Czarnek” nie wszedł w życie. Gdyby do tego doszło to, od nowego roku szkolnego nauczyciele z 2–miesięcznym wyprzedzeniem musieliby informować kuratora o organizacji prelekcjach oraz zajęciach pozalekcyjnych. Także poprzez nowelizację skrócony ma zostać proces odwołania dyrektora ze stanowiska.

Ministerstwo Edukacji i Nauki / Twitter
Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek

W czwartek, 13 stycznia 2022 r. nowelizacja Prawa oświatowego została przegłosowana przez Sejm 227 głosami. Następnie projekt trafił do Senatu, gdzie w piątek, 4 lutego 2022 r., został odrzucony większością głosów. Senatorowie podkreślali, że nowelizacja m. in. pozwalałaby na zbyt dużą ingerencję kuratorów w proces odwoływania nauczycieli ze stanowisk kierowniczych. Wskazywano również na możliwość naruszenia Konstytucji przez zmianę w realizacji zadań własnych gminy.

Niecały tydzień później, bo już w środę, 9 lutego 2022 r., Sejm bezwzględną większością głosów odrzucił uchwałę Senatu o odrzuceniu nowelizacji ustawy. Od tego momentu Prezydent RP ma 21 dni na podpisanie nowelizacji Prawa oświatowego tzw. „Lex Czarnek”.

– Prezydent będzie miał 21 dni na to, żeby podjęć decyzję w sprawie tej ustawy. Jeśli ją podpisze, to radykalnie rozszerzą się uprawnienia rodziców, jeśli chodzi o kontrolowanie tego, które organizacje pozarządowe wchodzą do szkoły i, przede wszystkim, będzie dostęp do wiedzy na temat treści, które będą przekazywane dzieciom – mówił po głosowaniu w Sejmie minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

Tychy wspólnie z ZMP i UMP mówią jednym głosem

Związek Miast Polskich, którego członkiem jest Miasto Tychy ocenia, że „Lex Czarnek” czyni bezprawnie – niezgodnie nie tylko z Konstytucją, ale też z Europejską Kartą Samorządu Lokalnego – z kuratora oświaty organ nadzoru nad samorządem terytorialnym. Dodatkowo przyznawane mu w nowelizacji kompetencje nadzorcze obejmują powierzenie i wygaszanie stanowisk dyrektorom placówek oświatowych oraz decydowanie o liczbie szkół, które dana Jednostka Samorządu Terytorialnego ma prowadzić. Kurator nie ponosi przy tym żadnej odpowiedzialności za te decyzje, zmuszając społeczności lokalne do nieracjonalnej gospodarki finansami publicznymi. „Lex Czarnek” zapewnia wszechwładzę kuratorowi w blokowaniu racjonalnych zmian w sieci szkół, co znacząco wpłynie na i tak wysoki wzrost wydatków bieżących Jednostki Samorządu Terytorialnego – ocenia ZMP. Dodatkowo miasto zachęcało do podpisania petycji zawierającej sprzeciw wobec „Lex Czarnek”.

– Zmiany w polskim systemie oświaty bez wątpienia są potrzebne, ale nie takie, jak proponuje Ministerstwo Edukacji i Nauki kierowane przez Przemysława Czarnka – informuje w mediach społecznościowych Prezydent Tychów Andrzej Dziuba.