Sytuacja miała miejsce w miniony czwartek (23 marca) około godziny 21. Z bieruńskiej komendy wyjechał wtedy radiowóz w związku z zawiadomieniem o awanturze domowej.
Funkcjonariusze tamtejszej patrolówki zastali na miejscu dobrze im znanego im lokalnego 34-latka; mężczyzna miał grozić własnym rodzicom śmiercią. Furiat ten ledwie parę dni wcześniej wrócił z odsiadki w zakładzie karnym - nie zdołał jednak ewidentnie zażyć tam resocjalizacji.
Karę 1,5 roku więzienia odbywał za kierowanie gróźb karalnych i zniszczenia mienia
Nieposkromiony awanturnik nie miał najmniejszej ochoty stosować się do poleceń policji. Oprócz obrzucania ich wulgaryzmami próbował szarpać i uderzać mundurowych. Rozjuszony agresor zdołał nawet celnie uderzyć jednego z nich w twarz, drugiego zaś po klatce piersiowej.
Po tym, jak z trudem ujęty trafił do policyjnej izby zatrzymań, w sobotę 25 marca został doprowadzony do prokuratury rejonowej w Tychach, gdzie usłyszał kolejne w swojej "karierze" zarzuty kierowania gróźb karalnych, tym razem w kontekście recydywy oraz doprawione naruszeniem nietykalności cielesnej i znieważeniem funkcjonariuszy publicznych.
Dodatkowo prokurator objął go dozorem oraz zakazał kontaktowania się i zbliżania się do pokrzywdzonych - czyli zarówno policjantów, jak i własnych rodziców. Maksymalny wymiar kary w przypadku postawionych zarzutów wynosi 3 lata więzienia.
![Maniak terroryzował Lędziny petardami Petardy bieruń 23 02 1](https://www.nowinytyskie.pl/assets/images/_380x285_crop_center-center_82_line/petardy-bieruń-23.02-1.jpg)
Może Cię zainteresować:
Maniak terroryzował Lędziny petardami. W domu miał pistolet i naboje
![3000 zł mandatu za piracką "recydywę" w Bieruniu Policja 13 03 2023](https://www.nowinytyskie.pl/assets/images/_380x285_crop_center-center_82_line/policja-13.03.2023.jpg)
Może Cię zainteresować: