Czy na Placu Baczyńskiego w Tychach panuje „betonoza”? Tyski poseł twierdzi, że nie

Ostatnio bardzo często można spotkać określenie – „betonoza”. Oznacza to nieprzemyślane modernizowanie przestrzeni publicznych za pomocą betonu. „Betonoza” wiąże się też z wycinką drzew przez co zmniejsza się zacienienie. Jak w Tychach wygląda modernizacja Placu Baczyńskiego?

Michał Gramatyka / Facebook
Michał Gramatyka Tychy

Poseł Michał Gramatyka poprzez wrzucenia posta do mediów społecznościowych pobudził tyszan do dyskusji dotyczącej „betonozy” w Tychach. Dokładniej „betonozy” na Placu Baczyńskiego. Poseł uważa, że plac zmodernizowany w 2010 roku jak na tamte lata został odremontowany z głową. Dzisiaj mieszkańcy przychodzący na Plac Baczyńskiego mogą skryć się pod drzewami, które zostały zasadzone właśnie podczas remontu.

Gramatyka tłumaczy też, że kiedyś Plac Baczyńskiego był martwy i jeździły po nim samochody, a dzisiaj przestrzeń należy tylko do pieszych. – Jest fontanna, są ludzie, parasolki restauracyjek, dużo cienia, od czasu do czasu jakiś koncert albo poseł robiący dziwne zdjęcia – wyjaśnia w komentarzach poseł.

W taki sposób w przeszłości prezentował Plac Baczyńskiego, kiedyś Plac Bieruta.

Plac Baczyńskiego archiwalne zdjęcie

Post posła Michała Gramatyki

Sporo ostatnio jest dyskusji o „betonozie” w polskich miastach. O „modernizacjach” rynków i placów miejskich, które niosą ze sobą wzrost temperatury, zabierają cień…Tyski Płac Baczyńskiego oddano ponownie mieszkańcom w 2010 roku. Platany okalające tę przestrzeń rosły tu „od zawsze” ale podczas remontu dosadzono ich kilka. Ludzie lubią tu przebywać nawet jak teraz, w południe. Można się „doświetlić” ale można też odpocząć w cieniu. Jak w piosence Stachury - „Dla wszystkich starczy miejsca”
Małym minusem jest brak pozostałych „kostek poezji” z cytatami z Baczyńskiego - miało ich być kilkanaście, skończyło się na trzech. Trudno. Może kiedyś ich przybędzie. Pozdrowienia
Zapraszam do Miasto Tychy
Plac Baczyńskiego dzisiaj