Nowy kandydat na prezydenta Tychów z Klubu Konfederacji. Świeże pomysły czy PRL-bis?

Do wyborów samorządowych ponad rok, ale Klub Konfederacji Tychy już ogłosił swojego kandydata na stanowisko prezydenta Tychów. Wraz z ogłoszeniem tyska Konfederacja opublikowała broszurę „Nowy Impuls dla Tychów”, która ma być lekarstwem na obecne miejskie bolączki i ma cofnąć miasto do lat 50. i 60. ubiegłego wieku.

Klub Konfederacji Tychy / Facebook
Klub Konfederacji Tychy

– Głównym impulsem dla rozwoju miast jest zwiększająca się liczba mieszkańców. Właśnie ten czynniki doprowadził do rozwoju naszego miasta w latach 50-tych i 60-tych XX wieku. Aby ten czynnik mógł zaistnieć, niezbędna jest baza lokalowa zapewniająca mieszkańcom możliwość posiadania własnego mieszkania [przyp. red. pisownia oryginalna] – czytamy w krótkiej broszurze tyskiego klubu konfederacji.

Po takim wstępie porównanie do PRL-u samo się nasuwa. Jednak czytając kolejne pomysły tyskich narodowych konfederatów, próby przywrócenia dawnego systemu są coraz bardziej czytelne.

Nowy Impuls dla Tychów, a co ze starym?

Cała broszura, zaczynając od tytułu, odwołuje się do szeroko rozumianej nowości. Powiew „świeżości” w wykonaniu tyskich narodowców, czy też konfederatów (w tym kandydata na prezydenta Mateusza Śmiglewskiego) polega na odwoływaniu się do przeszłości.
Pierwszym punktem nowego „planu” na rozwiązanie miejskich problemów jest propozycja „Nowego programu mieszkaniowego”. Tutaj członkowie klubu też zauważają podobieństwa do minionego systemu, ale dostrzegają je i w obecnym programie mieszkaniowym. – Sytuacja, w której miasto, jak dobry wujek oddaje wybudowane mieszkania bez jasno określony zasad i terminów jego spłaty, jest archaiczna i przywodzi na myśl czasy PRL – informują w broszurze konfederaci. Ich propozycja opiera się na opłacaniu wynajmu przez osoby, które nie mają zdolności kredytowej, co miałoby zapewnić stałe wpływy do budżetu miasta oraz zapewniałoby finansowanie budowy nowych bloków. Jednakże to tylko teoria.
Kolejnym punktem, który nie kryje odwołań do przeszłości, jest rozdział zatytułowany „Nowe osiedle i modernizacja wielkiej płyty”. Narodowi konfederaci znajdują potrzebę budowy nowego osiedla, ale nie takiego niskiego, czyli 4-6 piętrowego, tylko osiedla z „prawdziwego zdarzenia”. Wysokiego na dziesięć pięter.

Nowe strefy przemysłowe, infrastruktura i „szklane domy”

Narodowi konfederaci z Tychów w swojej wizji miasta upatrują budowę nowej strefy przemysłowej, a najlepiej kilku. Dwie proponowane lokalizacje to granica z Mikołowem oraz okolica ulicy Katowickiej w sąsiedztwie DK1. Takie strefy miałyby zapewnić rozwój infrastruktury, a także wzrost atrakcyjności Tychów ze względu na nowe miejsca pracy.

Atrakcyjności Tychom miałyby też dać zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego w mieście, dzięki którym powstałyby wysokie biurowce. – Dobrym miejscem na tego typu inwestycje byłyby tereny, na których obecnie znajdują się stare wieżowce „zegu”. Nowoczesne, wysokie konstrukcje wspaniale kontrastowałyby z socjalistyczną zabudową osiedla A – wyjaśniają w swoim programie tyscy konfederaci.
Na razie inwestorów chętnych do budowania chociażby nowych parków dla psów brak, ale nikt nie zabrania marzyć o „szklanych domach”.

„Nowe pomysły” na sport, rekreację i kulturę w mieście

Ostatni z rozdziałów ubogiej w treść narodowej broszury opisuje sprawy sportu, rekreacji i kultury w mieście. Członkowie klubu konfederacji populistycznie zauważają potrzebę budowy otwartego basenu, a także konieczność wybudowania nowego centrum Tychów, które miałoby się stać miejską wizytówką. Ciekawym postulatem jest sprzedaż Klubu Piłkarskiego GKS Tychy prywatnej firmie, przy zachowaniu finansowania z budżetu miasta sekcji hokeju na lodzie. Powodem innego podejścia do sportu ma być historia związana z hokejem w mieście i jej brak, jeśli mowa o piłce nożnej.

Oczywiście są to skrócone pomysły nowego kandydata na prezydenta Tychów oraz tyskiego klubu konfederacji. Po dokładniejszej analizie postulatów ciężko nie zauważyć odwołania do marksizmu, wszakże i marksiści postulowali potrzebę tworzenia nowej rzeczywistości, zapominając o tym, co aktualne. Wczytując się w pomysły tyskiej Konfederacji można dojść do wniosku, że w tej głębi Klub Konfederacji Tychy powinien pozostać tak jak do tej pory – w formie politycznego planktonu.

Jan canty d F8jzk6 Gd Qc unsplash

Może Cię zainteresować:

Klub Konfederacji Tychy przeciwko refundacji in vitro przez Miasto Tychy

Autor: Tomasz Stankiewicz

14/11/2021