Widzieliście już eko-drona tyskiej straży? Wspomaga walkę ze smogiem

Tyska straż miejska ma nowe cacko, którego nie powstydziłyby się siły specjalne. To zakupiony dzięki głosom mieszkańców w budżecie obywatelskim dron z zamontowaną aparaturą do pomiarów powietrza. Aparat bezzałogowy wart jest tyle, co dobra limuzyna.

O latającą maszynę wnioskował radny Marek Gołosz. Po tym, jak w budżecie miasta nie znalazło się miejsce na jego zakup, zawnioskował o niego w ramach inicjatywy obywatelskiej. Jak się okazało, był to najpopularniejszy projekt tamtej edycji - głosowało na niego około półtorej tysiąca tyszan. Wybrany model bezzałogowca to DJI Matrice 350 RTK.

Tyszanie, pora myśleć o 2025. Rusza nowy budżet obywatelski

Maszyna kosztowała około ćwierć miliona złotych.

Strażnicy są już przeszkoleni, odbyły się loty próbne i urządzenie może wejść do służby.

- Możliwości wykorzystania drona są ogromne. Zadania jakie można dzięki niemu wykonywać zależą od rodzaju podczepianej głowicy. Kontrola składu dymu powstającego w procesie spalania, pomiary jakości powietrza, nadzór wizyjny to tylko podstawowe możliwości. Zasięg to około 6 km w terenie otwartym, co pozwala na dotarcie w każdy rejon miasta – czytamy w komunikacie strażników.
Budżet obywatelski

Może Cię zainteresować:

Tyszanie, pora myśleć o 2025. Rusza nowy budżet obywatelski

Autor: Katarzyna Pachelska

23/01/2024