Alkohol za kilka tysięcy wyniósł z marketów w ciągu dwóch tygodni pewien 37-latek

Kleptomania, alkoholizm a może po prostu "taki fach"? Nie ma pewności, co kierowało dobiegającym czterdziestki mikołowianinem, który w dwa tygodnie wyniósł z supermarketów alkohol wart 3600 złotych.

Fot. Pixabay
Policja

Policjanci mikołowskiej komendy zatrzymali 37-latka który od dwóch tygodni regularnie wynosił trunki z sieciowych dyskontów w okolicy. Mieszkaniec Mikołowa usłyszał zarzuty kradzieży i jej usiłowania na alkohole o łącznej wartości ponad 3600 złotych.

W sprawę oprócz komisariatu z Orzesza zaangażowali się kryminalni z mikołowskiej komendy - mężczyzna był już karany za podobne sprawki, co czyni go recydywistą. Jego łupem padał wyłącznie alkohol. Zebrany przez ochronę materiał wykazał, że były to niemal hurtowe ilości; w ręce mundurowych wpadł późnym popołudniem w Walentynki w markecie przy Gliwickiej, który sobie szczególnie upatrzył.

Wczoraj (16 lutego) usłyszał zarzuty i przyznał się do winy. 37-latek ponownie stanie przed sądem i będzie musiał się liczyć ze zwiększonym wymiarem kary - grozi mu nawet do 7,5 roku więzienia.

Policja kontrola drogowa

Może Cię zainteresować:

Pijany jak bela jechał ulicami Tychów. W samochodzie miał broń i amunicję, a w domu - jeszcze więcej amunicji

Autor: Redakcja

15/02/2023

perfumeria mikołów 1

Może Cię zainteresować:

Młodociany recydywista-złodziej ujęty na ulicy w Mikołowie. Ostatnio "robił" w perfumerii w Auchan

Autor: Redakcja

13/02/2023