W Tychach znikają rowery miejskie. Zastępuje je metrorower

W Tychach montowane są stacje jednolitej sieci rowerów operowanych przez Metropolię GZM. Między innymi przy placu Baczyńskiego widać już nowe stojaki - dzięki nowemu systemowi pojechać można wiele kilometrów za miasto nie martwiąc się o zwrot jednośladu.

System Metroroweru ma od marca ruszyć w pierwszych ośmiu miastach aglomeracji - w tym także w Tychach. By uniknąć dublowania się i zamieszania, wygaszany jest dotychczasowy system Tyskiego Roweru Miejskiego. Operatorem będzie jak dotychczas Nextbike.

Bilet na rower

Ułatwieniem dla nowych użytkowników ma być możliwość korzystania z rowerów na podstawie okresowego biletu ZTM - mają oni dzięki niemu do wykorzystania darmowe 30 minut na próbę. Z pojazdów będzie można korzystać w systemie minutowym lub abonamentowym - miesiąc Metroroweru kosztować ma około 30 złotych, a rok - około 240 złotych.

Pół godziny jazdy kosztować ma złotówkę, ale dwie godziny to już koszt siedmu złotych. Powyżej czterech godzin jednorazowo kosztować ma 27 złotych - abonamenty wychodzą więc wyjątkowo korzystnie.

Bez potrzeby odstawiania

Same rowery są naszpikowane elektronicznymi funkcjami, które zasilać będzie ogniwo słoneczne - producent wyposażył je w nadajnik GPS i elektroniczne zamki, dzięki którym nie trzeba przypinać ich do stojaków - odstawienie na stację będzie jednak nagrazdane niższymi opłatami.

Rower Metropolitalny GZM
Wspólny rower miejski dla Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii

System obejmie 31 gmin i miast.

Docelowo w całej aglomeracji ma znaleźć się 7000 rowerów metropolitalnych w blisko tysiącu stacji. W pierwszym etapie rowery pojawią się w miastach gdzie funkcjonował już system roweru miejskiego - Tychach, Katowicach, Chorzowie, Czeladzi, Gliwicach, Siemianowicach, Sosnowcu i Zabrzu. Do końca roku stacje mają się pojawić także w Bytomiu, Rudzie Śląskiej, Dąbrowie Górniczej, Mysłowicach, Piekarach Śląskich i Świętochłowicach. W ostatniej fazie stacje pojawią się m.in. w Bieruniu, Mikołowie i Wyrach.