Tyski ultrabiegacz w kilka dni "zrobił" 500 kilometrów wzdłuż Beskidów

Z początkiem października tyski wyczynowiec Andrzej Kowalczyk wyruszył na swoją kolejną eskapadę - jej celem było przebrnięcie biegiem najdłuższego szlaku tego typu w Polsce - Głównego Szlaku Beskidzkiego. Na mecie zameldował się w poniedziałek 9 października; sportowa akcja zwracała uwagę na trudną sytuację małej tyszanki.

Śmiałek, który na co dzień pracuje jako trener pływania, biegając od świtu do zmierzchu pokonał szlak w osiem dni ekstremalnie wymagającego i bolesnego biegu. Kowalczyk przemierzył Główny Szlak Beskidzki biegnąc średnio około 70 kilometrów dziennie, stawiając łącznie 555 tysięcy kroków. Długość trasy jest porównywalna z drogą Katowice - Gdańsk. Była to jego druga próba pokonania całego GSB - w zeszłym roku nie odniósł w tym sukcesu i zarzekał się, że nieprędko na niego wróci.

Mordercza zaprawa

W sierpniu ekstremalny biegacz „na rozgrzewkę” sprostał innemu górskiemu wyczynowi - w ciągu niecałych 100 godzin wbiegł na każdy ze szczytów Korony Gór Polski (najwyższe szczyty każdego z leżących w kraju pasm).

Swoim wyczynem tyszanin chciał zwrócić uwagę na sytuację rocznej krajanki Natalii Diakończyk, której grozi amputacja nogi z uwagi na wrodzony staw rzekomy. Zbiórka na kosztowną operację zakończyła się sukcesem tuż przed startem biegu - zebrano blisko 300 tysięcy złotych. Zbiórka trwa nadal (link tutaj) - dziewczynkę czeka więcej niż jedna kosztowna operacja oraz skomplikowana rehabilitacja.

Akcję wspierały także fundacja „Dobro Wraca”, Decathlon i tyskie przedsiębiorstwa - od biura rachunkowego do restauracji - które przekazywały datki i vouchery na licytacje. Poza wsparciem komercyjnym wydarzenie było zorganizowana ze sporym rozmachem promocyjnym - rozwieszane były plakaty, w Decathlonie pojawiły
się ulotki, powstała facebookowa grupa z konkursami dla wspierających, a bieg był miejscami transmitowany na żywo i można było obserwować jego postępy dzięki GPS, co dodatkowa motywowało biegacza.

Jak to teraz przebić?

Co następnego szykuje Andrzej Kowalczyk, który górskie biegi zaczął zaledwie cztery lata temu?

Główny Szlak Beskidzki był do wczoraj moim jednorożcem - jedynym sportowym wydarzeniem, które mnie wcześniej pokonało (...) Korona Gór Polski to drugie marzenie (zrealizowane w sierpniu 2023), zaś trzecie to HardaSuk# - najtrudniejszy UltraTriathlon górski, na który zapoluję w tym roku. Zobaczyłem wszystkie uroki GSB - mając pogodę we wszystkich nieznanych
mi do tej pory regionach. Widziałem wszystko na tym szlaku. (...) Od wczoraj kocham życie podwójnie - mówił po finiszu w Ustroniu sportowiec-filantrop.
Natalka Diakończyk

Może Cię zainteresować:

Rodzice Natalki z Tychów proszą o pomoc. Niemowlęciu grozi amputacja

Autor: Arkadiusz Korejwo

22/07/2023

Andrzej Kowalczyk na Tarnicy

Może Cię zainteresować:

Tyszanin przebiegł Koronę Gór Polski w niecałe sto godzin

Autor: Arkadiusz Korejwo

28/08/2023

Szpital Charite w Berlinie

Może Cię zainteresować:

Tyszanin sparaliżowany po wypadku za granicą potrzebuje wsparcia

Autor: Arkadiusz Korejwo

14/09/2023