Zaatakował swoją żonę i ukradł jej telefon. Już wcześniej dręczył swoją rodzinę. Grozi mu 12 lat więzienia

Już wcześniej dręczył swoją rodzinę, ale dopiero napaść na żonę zaprowadziła go prosto do aresztu.

Policja Śląska
Policja (zdjęcie ilustracyjne)

W niedzielę (20 lutego 2022 r.) po godzinie 14.00 policjanci z komisariatu w Łaziskach Górnych (powiat mikołowski) zostali wezwani na interwencję na ulicę Nową. To właśnie tam 45-letni mieszkaniec Łazisk Górnych zaatakował swoją żonę, która szła na spotkanie z koleżanką. Mężczyzna groził partnerce i bił ją, a kiedy ta wyjęła telefon, by zadzwonić po pomoc, wyrwał jej go z ręki i uciekł. Mundurowi szybko dotarli do napastnika i go zatrzymali.

Jak się okazało, był nietrzeźwy. Trafił do policyjnej izby zatrzymań. W tym czasie śledczy gromadzili materiał dowodowy w sprawie rozboju i uszkodzenia ciała. Mężczyzna okazał się być znany miejscowym stróżom prawa, bo od jesieni 2021 roku był podejrzany o stosowanie przemocy w rodzinie. Wówczas prokurator zakazał mu między innymi zbliżania się do żony i dziecka.

22 lutego 45-latkowi przedstawiono zarzuty. Policjanci doprowadzili zatrzymanego do sądu, który uwzględnił wniosek śledczych i zastosował wobec mężczyzny najsurowszy z możliwych środków zapobiegawczych – tymczasowy, 3-miesięczny areszt. Grozi mu do 12 lat więzienia.

Czytaj też: